czwartek, 21 kwietnia 2011

SIMON SAYS (z cyklu – Mój punkt widzenia)

   Alle Jaja...

Czas biegnie nieubłaganie, co??? Dopiero, co narzekaliśmy, że zima zaskoczyła drogowców a tu proszę święta za pasem, pięknie świeci wiosenne słonko za oknem, wszystko zielenieje, budzi się do życia.. 
Nie ma w tym nic spornego a raczej pokrywa się z tym, co można znaleźć w regułce o Wielkanocy..
,,Czas odrodzenia  wszystkiego, co piękne i dobre" - jak najbardziej jestem za, jedynie  końcówka troszkę wypacza to prawidło - otóż pojawia się stwierdzenie, w człowieku"..
Przepraszam, ale mówię o tym, co widzę..W sklepach znowu rumor szał jak za czasów gorączki złota. Ludzie zachowują się jakby tego towaru miało braknąć.Były już sławienne bitwy o cukier, koszyk Kaczyńskiego,
                                                        koszyk z biedronki..Markety podłapują takie sytuacje ciągle mamiąc 
                                                        POMOCJAMI..Słowo to stało się już kanonem w życiu Polskiego
                                                        shoppera, działa nań jak płachta na byka czy też lep na muchy.
                                                        Nie ważne jaka jest cena wyjściowa, ważne, że jest napisane Okazja!!!
                                                        Im więcej takich banerków tym więcej w koszyku, im więcej 
                                                        produktów tym bardziej nabita kasa sklepu.
                                                        Jednak czy wiekszość okazyjnych towarów ma jakiś związek z 
                                                        koszykiem, ale tym właściwym - Wielkanocnym????
                                                        Często okazuje się, że nie...Najgorszym jednak w tym szale jest fakt, że
                                                        sklepy zawyżają ceny produktów tuż przed samymi świętami.
                                                        Jak wynika z analizy dziennikarzy tylko w dwóch marketach na dziesięć 
badanych,dostaniemy te same produkty w tej samej cenie, co miesiąc temu. Inspektorzy handlowi informują również o wielu przypadkach sprzedawania żywności przeterminowanej.
 Zawiało dobrem ludzkim, co??? Jednak nie tracę wiary w  to, że ten obraz się  zmieni, w końcu druga część regułki brzmiała, to czas otuchy i nadziei, a wiosna to zwiastun lepszej przyszłości"..
Tych zmian Wszystkim z całego serca  życzę, chyba, że dla kogoś z Was tak jak dla Pani ( z linka poniżej) święta rodzinne to te spędzone przed telewizorem, o który walczy jak lwica o swoje małe;) 





























              


                                                        
 






środa, 20 kwietnia 2011

SIMON SAYS (z cyklu – Mój punkt widzenia)




                       POPIS


Strach, obawa, przerażenie te uczucia na nowo wróciły na ulice Dąbrowy Górniczej. Sobotni poranek: pijany mężczyzna zaczepia młodzieńca by ten oddal mu swoje dobra. Widzący to przechodnie nie pozostają obojętni rzucając sie na ratunek. Agresor wyciąga nóż i godzi w okolice brzucha trzy osoby. Napastnik zostaje zatrzymany przez policje i jak sie okazuje później jest im juz dobrze znany. Grozi mu do 8 lat więzienia. Ogarnia mnie śmiech, potem zastanawiam sie nad wyżej wspomnianym strachem. Czy jest to lek przed napotkaniem osoby o agresywnych  pobudkach, czy może obawa o łagodny wymiar kary za takowy czyn?
Zaczęły wrzeć fora, ludzie w komunikacji miejskiej, na ulicy trawią ten temat na przeróżne sposoby..
Pojawiają się sie inne historie, równie ciekawe, ale pogłębiające trwoge..Czy to ja czuje sie bezpiecznie czy osoby dopuszczające sie występku?.Nie użyłem stwierdzenia kryminalista, przestępca - ciężko mi to klasyfikować...
Najbardziej wstrząsnęła mnie historia sprzed dwóch lat, również z rodzimego miasta. W biały dzień trzech oprawców doprowadza do stanu krytycznego mężczyznę. Po paru dniach ofiara napaści umiera w szpitalu w skutek silnych obrażeń czaszki. W tym roku sad wydal wyrok; po 4 lata dla każdego z napastników..
Moj blog w życiu nie miał być partyjny, ale nasuwa mi sie jedno stwierdzenie; Gdzie jest prawo, gdzie sprawiedliwość????? Zacząłem drążyć w internecie, odnalazłem podobna sprawę, gdzie dwóch nastolatków pobiło ze skutkiem śmiertelnym straszą osobę. Sad w Toruniu skazał ich na 25 lat. Skąd ta rozbieżność? Czyż nie jesteśmy wszyscy równi a prawo jest dla wszystkich..? Pytań jest wiele, a większość z nich  pozostaje bez odpowiedzi.. Jednakże czy możemy domagać się sie prawdy, jeśli chodzi o jednostkę, o zwykłego szaraka, o mnie, o Ciebie?? Minął rok od katastrofy w Smoleńsku do dziś nie znamy przyczyn, wydarzeń przed, w trakcie i po...O wspomnianej tragedii miałem napisać krótka setkę na zajęcia ze szkoly, wylałem wiec swoja myśl życząc; by w tym roku ofiarom wreszcie oddano należyty święty spokoj..Dzien po śmiałem sie, że chyba Rząd wziął sobie do serca moje słowa jak dzieciaki w Super Niani.
Sprawa od nowa jest rozdmuchiwana, często zbacza na inny tor, staje sie bronią , atutem w kampaniach.
Wiec skoro nikt nie dba o pierwsza postać w kraju, jaka jest Prezydent, nie docieka prawdy to, co ma czuc zwykły obywatel widząc taki obrót sprawy..?
Nie potrafię znaleźć logicznego objaśnienia...a na pewno nie dam sie karmić ta miałka papka, którą serwuje się w mediach...Szukajmy tej prawdy a nie dajmy jej sobie narzucać, tak jak sztucznej sprawiedliwości...


 ,,Boże chroń mnie przed fałszywymi przyjaciółmi, bo z wrogami sobie poradzę"